z ogrodu
Leżę na łóżku i nie wiem, co ze sobą począć. Jestem dzisiaj totalnie nie do życia, oczy mi się same zamykają, mogłabym tylko leżeć i leżeć, chociaż nie pogardziłabym rozmową z ukochaną osobą czy nawet drzemką w towarzystwie. Aż sobie włączę Bowiego, bo mi tak smutno. Co wam będę opowiadać o ostatnich dwóch dniach spędzonych w Warszawie, lepiej nie będę tego komentować, coraz częściej zwracam uwagę na to, że poza domem po prostu nie jestem sobą albo mój mózg rejteruje i przestaje pracować. Bezsensu. Obejrzałam wtorkowe programy wieczorne, przysypiając przy tym, i stwierdziłam, że cały dzień zmarnowałam na siedzenie w necie i sprzątanie, choć to drugie można wykluczyć z marnotrawienia czasu. Powinnam teraz wychodzić z kościoła, a nie mam sił nawet wstać z łóżka. Dobrze, że już mnie głowa nie boli, pogodę mamy godną pozazdroszczenia. Tja.
Prześpij się i będzie git ;P
OdpowiedzUsuńTaki trochę wczorajszy ;P
OdpowiedzUsuńTo i owo? Okaaay ;D
OdpowiedzUsuńAaa ;]
OdpowiedzUsuńTak na dobrą sprawę, to nie wina komputera ;P
Ech, my z kolegą prowadzimy bardzo hermetyczne rozmowy, które zwykle obracają się wokół jedzenia lub dziwaczności Witka, który patrząc na tablicę widzi okno, codziennie też prowadzimy dyskusje odnośnie anime, na przykład dzisiaj kłóciliśmy się, czy Grell z Kuroshitsuji jest ciotą, czy nie. Sporadycznie namawia mnie też do Zjadacza Dusz. Bardzo wesoło się nas słucha.
OdpowiedzUsuńEch, nie wiem czemu, ale tak nie cierpię mieszkańców tego kontynentu... Złapałam się na tym, że z przyjemnością słuchałam programu o terrorystach z Al-Kaidy i kibicowałam im w planach wysadzenia Pentagonu.
Poleć te, które lubisz, a nóż widelec mi się spodobają?
To się nazywa skrajne wyczerpanie. Jaką masz grupę krwi? Można by przeprowadzić interesujące doświadczenie...
OdpowiedzUsuńZdjęcie bardzo jesienne. Jesień ponoć senna jak ty, ale to nie ten miesiąc. Wrzesień jest złoty.
Taa... a test ciążowy masz gratis! :)
OdpowiedzUsuń