środa, 9 maja 2012

hungry again...

Przedstawiam wam mojego nowego kolegę, Mieczysława Brzęka, którego się nieco przestraszyłam, kiedy postanowił udać się do odległego o jakąś, zdaje się, milę kwiatka. Pozwolił mi się sfotografować i oto jest! Jestem już spakowana, choć nie do końca. Szczerze przeraża mnie ilość mego bagażu. W ogóle odchodząc od wycieczki, moja wychowawczyni, polonistka, powiedziała mi dzisiaj, że powinnam składać krótsze zdania. KRÓTSZE ZDANIA?! Długie zdania są super, lubię pisać długie zdania. To mój styl, pff. Już nie będę wspominać o książce, w której autor umieścił same długie zdania, rozciągające się na pół strony, a nawet na jedną stronę. Taki mój żywot. Dopiero teraz mi się o tym przypomniało, więc musiałam z siebie to wyrzucić. Poza tym pachnę dezodorantem Playboy i stwierdzam, że jest to duszący zapach. Wolę moją kulkę z Garniera (testowane dermatologicznie - jestem łatwowierna, więc wierzę), toteż cieszę się, że to nie ja jestem właścicielką powyższego. No dobrze, miał być krótki post, a wyszedł... stosunkowo krótki, luzio. Lecę brushować zęby i poczytać tym razem książkę, a nie Mbooka, chociaż zapewne padnę po pierwszej stronie. Dobranoc.

2 komentarze:

  1. Na szczęście szynka to jedna z niewielu rzeczy, jakie nie są w stanie przejść mi przez gardło. Nie znoszę jej i często kłócę się z kolegą co jest dziwniejsze - nie lubić ziemniaków w zupie czy nie lubić szynki. bardzo interesujący temat, wiele przerw mija nam na takiej konwersacji.
    Dokładnie, mają problemy, ale nie mają rozumu, jakie my jesteśmy szowinistyczne :) W sumie jest to prawda, z ich systemem szkolnictwa to ten kraj sam z siebie nie mógłby się utrzymać, dobrze (dla nich), że każdego roku przyjeżdżają do nich wykształceni emigranci i wszystkie ważne rzeczy robią za nich, by leniuch mógł sobie radośnie żyć.
    Ciekawe książki czytasz, może mi jakieś polecisz? Choć po prawdzie, to i tak najprzyjemniej spędzam czas przed czymś w stylu ,,Wojny światów".
    Autorzy książek i filmów mają nieskończenie wiele pomysłów, które mają pomóc im załatać dziury w fabule, szkoda, że większość jest zupełnie nierealne. A właściwie to dobrze, takich substancji nie powinno raczej być.

    OdpowiedzUsuń
  2. A co go tak od dupy strony światu pokazujesz? ;D

    Długie zdania to nic! Poczytaj sobie niektóre niemieckie wyrazi, to dopiero jest długie! Wyraz na całą linijkę. Bosko!

    Przyjemnego wycieczkowania się :)

    OdpowiedzUsuń