wtorek, 27 marca 2012

"We could drift away so far"...

niedocenione piórko

The Cure rozbrzmiewa w tle, często ich słucham, jakoś tak już mam. Dzisiejszy dzień na plusik, sprawdzian z historii napisany na ocenę bardzo dobrą. Mimo wszystko stres pozostał, bo jutro sprawdzian z geografii, czyli trzeba przestudiować mapę Azji itd. Matko, matko, muszę z tego mieć pięć! Za chwilę zabieram się do pisania opowiadania na czwartek, bo jutro nie będę miała czasu, a potem nauka. Najchętniej to położyłabym się spać. Zaspałam do szkoły (pół godziny...), ale zdążyłam spokojnie na końcówkę kółka, a potem przez całą pierwszą lekcje w moim brzuchu wybuchały bomby atomowe... CHCĘ ŚWIĘTA I WOLNE. Tak na marginesie jestem zdziwiona, że założyli w szkole hasło na wifi. Teraz już nie będzie jak sprawdzać tłumaczenia lub przesiadywania na wp.pl... ha ha. Mimo wszystko trochę szkoda.

4 komentarze:

  1. No to gratuluję tak dobrze napisanego sprawdzianu:)

    Zapraszam na nowy post:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieliście wifi w szkole?!! Szczęściarze.

    No i zapraszam na mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO co ty.
      U nas są wszędzie rzutniki, tablice multimedialne, ale wifi to już nie łaska...

      Usuń