niedocenione piórko
The Cure rozbrzmiewa w tle, często ich słucham, jakoś tak już mam. Dzisiejszy dzień na plusik, sprawdzian z historii napisany na ocenę bardzo dobrą. Mimo wszystko stres pozostał, bo jutro sprawdzian z geografii, czyli trzeba przestudiować mapę Azji itd. Matko, matko, muszę z tego mieć pięć! Za chwilę zabieram się do pisania opowiadania na czwartek, bo jutro nie będę miała czasu, a potem nauka. Najchętniej to położyłabym się spać. Zaspałam do szkoły (pół godziny...), ale zdążyłam spokojnie na końcówkę kółka, a potem przez całą pierwszą lekcje w moim brzuchu wybuchały bomby atomowe... CHCĘ ŚWIĘTA I WOLNE. Tak na marginesie jestem zdziwiona, że założyli w szkole hasło na wifi. Teraz już nie będzie jak sprawdzać tłumaczenia lub przesiadywania na wp.pl... ha ha. Mimo wszystko trochę szkoda.
No to gratuluję tak dobrze napisanego sprawdzianu:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
Mieliście wifi w szkole?!! Szczęściarze.
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam na mojego bloga :)
NO co ty.
UsuńU nas są wszędzie rzutniki, tablice multimedialne, ale wifi to już nie łaska...
No w sumie...
Usuń