sobota, 17 marca 2012

KICI KICI

 wiosennie już!

Korzystając z przepięknej pogody wyszłam na dwór pojeździć z Karoliną na rolkach. Drogę powrotną zostawię bez komentarza... Ale było fajno! Słońce świeciło, wiał przyjemny, ciepły wiatr, nawet nad sklepem wyświetliła się temperatura 26 stopni! U mnie w cieniu na termometrze pokazywało się 17, dlatego myślę, że jest dość spora rozpiętość pomiędzy siedemnastoma a dwudziestomasześcioma stopniami, ale mniejsza. W każdym razie było milutko! I zaraz zerknę sobie do Internetu, żeby zobaczyć, ile kosztują rolki mniej więcej podobne do rolek Karoliny, bo z chęcią bym sobie takie kupiła (każdy wie, że nie kupię, ale cii...). I wiecie co?! Weekend się kończy! Ubolewam! Za to być może jadę do Niemiec w weekend majowy, tato się już pytał (zanim wylał na mnie sos z kurczaka, bosz...), czy chcemy jechać i dowiemy się po świętach, jeśli ciocia się zdecyduje. Dobra, lecę się myjać, bo muszę zdążyć na X Factor, nie chce mi się oglądać w salonie, dlatego nie nagrywam. Heheszki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz