czwartek, 3 listopada 2011

Z troski o panstwa zdrowie grzebanie w koszach zabronione.

Bardzo wiele nie mówią człowiekowi o śmierci, a jedna z najważniejszych spraw to to, jak długo ukochani umierają w naszych sercach. To tajemnica i tak powinno być, bo kto by chciał się w ogóle zbliżyć do drugiego człowieka, gdyby wiedział, jaki trudny jest ten etap pożegnalny? W sercu ukochani umierają po trochu, może nie? Jak roślina, kiedy się wyjedzie i zapomni poprosić sąsiadkę, żeby raz na jakiś czas przeleciała się po domu z konewką, i to takie smutne...

Jakież to znajome i niezaprzeczalnie prawdziwe. Melancholijnie trochę dzisiaj zaczynam, jednak zaraz się zreflektuję. Otóż dzisiaj, wracając sobie powolnym krokiem do domu, ze słuchawkami w uszach, pomyślałam sobie, czy ludzie, gdyby Ewa nie złamała zakazu Bożego i nie zjadła wraz z Adamem owocu z drzewa, chodziliby dzisiaj nago? Teoretycznie rzecz biorąc TAK. Tyle że wszyscy musielibyśmy się skupić na jednym lądzie, gdzie byłoby wiecznie cieplutko i milutko, a później ewoluować do puchowej postaci człowieka, która miałaby wszystkie potrzebne akcesoria do życia w warunkach, jakie panują w Polsce tudzież innych państwach z paroma porami roku albo lądolodem czy coś, i rozproszyć się po całym globie. Ludzie byliby z pewnością inni, ale nie sądzę, że drastycznie inni. Pewnie warunki życia, kłopoty finansowe i co dzisiaj zjemy na obiad byłyby takie same jak teraz. Ależ to ja mam złowieszcze myśli. Wczorajszy wieczór jak najbardziej na BIG PLUS. Kupiłam sobie wreszcie słuchawki i dostałam żarówkę. Wiecie, jakie to utrapienie, życie bez żarówki? Nie potrafię tego ubrać w słowa! Śmieję się. Czytanie przy górnym świetle to nie jest dobry pomysł, można dostać torsji i w efekcie stracić wzrok albo w niezwykle krótkim czasie się zmęczyć. Na szczęście jest jeszcze taka osoba w domu, która podzieli się swoją żarówką... Pragnę w tej chwili rozpocząć przerwaną wczorajszego wieczoru lekturę. "Zaginiony symbol" Dana Browna zaczyna się... cudownie. Sześćset stron czystego szczęścia. Uwielbiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz