niedziela, 13 listopada 2011

Ślinotok.

stopy

Hej. Siedzę na dupsku i jem pistacje. Mam palce w soli, ale to nic. Pojechałam wczoraj na zakupy i wróciłam z butami i bluzką. Dodatkowo dostałam DVD z salonu, więć mogę sobie House'a oglądać w pokoju. USB w DVD to podstawa, kurczę. Tak właściwie powinnam iść do łóżka i się trochę pouczyć z WOS-u i chemii, ale to potem. Na razie mi się nie chce. Mój tata jest zachwycony, gdyż włączył sobie pakiet smsów. Nice try. Idę go pomęczyć, żeby mi House'a zgrał na dysk, to jutro rano sobie obejrzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz