wtorek, 8 listopada 2011

mamusia zyczy ci ciszy i spokoju podczas nauki

 weird

Jestem zła na łatwe zadania z fizyki. Łatwe zadania z fizyki to najgorsze zadania do wykonania. Ciekawe, czy facio uzna mojego ptaszka... Dobra tam. Zepsuła mi się rura odpływowa w prysznicu i lamentuję z tego powodu. Nie wiem, jak ja się dzisiaj tam umyję. Prysznic to nieodłączna część mojego dnia i nie wytrzymam bez stania w kabinie pod strumieniem gorącej wody. Taki rytuał... WTEDY ODŻYWAM i mogę poświęcić się wieczorowi w stu procentach. Zaczęłam dzisiaj czytać w kościele książkę King'a - "Blaze", dotarłam do trzydziestej strony i pewnie niewiele w najbliższym czasie z niej zdołam wyłuskać. Pocieszam się jedynie, że sprawdzian z historii nie będzie aż tak tragiczny. Chociaż nie wiem... Wszystko jest takie niedokładne. Jutro "kartkówka" z biologii z całego działu. Uczę się multum wiadomości na parę zadań, które muszę napisać w kwadrans. Ludzie. A witaminy i sole mineralne nie wchodzą mi do głowy... dobra, nie chce mi się tego wykuwać na pamięć. Działanie... niedobór... W sumie będę mogła wykorzystać obecność mojej drogiej koleżanki w ławce. HA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz