poniedziałek, 17 października 2011

wielbład?

 chciałabym tak przez jakiś czas leniuchować...

Wizja piątku jest przerażająca. Zatrważające ilości materiału do nauki z niemieckiego. Mam ochotę od tego uciec jak najdalej, ale już dziś się zacznę uczyć. Dzisiejsza praca klasowa z biologii prosta, mogłam się tak bardzo tym nie przejmować, bo serio łatwe było. No ale dobrze, zawsze lepiej wiedzieć więcej. Jutro kartkówka z matematyki i fizyka. Płaczę. Pojutrze facio od geografii MOŻE zrobi sprawdzian, więc i tak trzeba się nauczyć. Płaczę. W czwartek fizyka. Płaczę. W piątek niemiecki. Ryczę. E tam, przeżyjemy. Nie mam nic ciekawszego do napisania, hi hi hi hi hi. Słucham Adele, hi hi hi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz