niedziela, 23 października 2011

upajam się

 słoneczne medytacje

Mamy sobie niedzielę, za kwadrans wybywam na mszę. Boli mnie gardło! Easy niucha swoją pupę, martwi się, że jakiś robaczek mu się tam zabłąkał i puszcza gazy. Uwielbiam go, jest świetnym psiakiem. Zaraz się na mnie będzie obrażał i parskał, bo go nie wypuszczam z pokoju. Mhm. Pachnidełko jest fajną, lekką książką. EEE... Wczoraj tato pokazał mi świetne zdjęcie, chcę je posiąść jak najszybciej. Ja dwa lata młodsza z syfami na czole i brodzie? NIE DO WIARY!!!! Ha ha, syfy się usunie. Dobra tam... słucham Bruce'a Springsteena i czekam. Nie chcę tygodnia, chcę już weekend. Długi weekend. Dziki kocyk, łóżko i nogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz