niedziela, 11 września 2011

I just wanna make love to you, feel your body heat...

 ja, mój pies i jego dziwne miejscówki do spania

Chce mi się siusiu, wiecie? Wczoraj zjadłam przepyszne sakiewki z mozzarellą, czyli ciasto francuskie, mozzarella i bazylia. Pychotka! Ze szpinakiem też zjadłam ze dwie. W wyniku tego wieczornego obżarstwa bolał mnie brzuch i miałam delikatne mdłości. Śnił mi się beznadziejny sen, he he. Miałam taki kataros, że co minutę smarkałam w chusteczkę. Lało się litrami! No i tak dobiegam do dwusetnej strony Krzyżaków, a jako że nie mam o czym pisać, to piszę o sprawach błahych. Idę za pół gadziny do kościółka. Tytuł to kawałek piosenki Whitesnake, która mi przypadła do gustu. Ten klimat... Tak mi się kojarzy z latami osiemdziesiątymi, w końcu wtedy została nagrana, jak mniemam. GOOD JOB.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz