sobota, 6 sierpnia 2011

ssący gad

 pamiętacie mnie jeszcze?

 jedno z pierwszych zdjęć, jak zwykle coś jem / Czechy

Uff, jestem wykończona przez komputer. Od dziesiątej (!) przerabiam zdjęcia i zdążyłam jedynie ogarnąć te ze Splitu. Nie mam sił na dalsze zmniejszanie czy przerabianie, to jest tak nużące, że wolę wskoczyć na łóżko i poczytać książkę. Pojutrze znowuż przyjeżdża mój kuzyn. Nie chce mi się kolejny tydzień jeździć codziennie do Gdańska, wolałabym siedzieć na dupsku i czytać książkę. Mogłabym coś napisać o Chorwacji, ale... nie. Wystawiam język i idę w cholerę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz