czwartek, 14 lipca 2011

stary przyjacielu

 blond marszczynos i przestraszony gad

Witajcie. Siedzę przed komputerem i gram w pasjansa. Czekam, aż ściągną mi się kolejne odcinki Czystej na flesza, a potem, gdy Olcia wyjdzie z domu, podłączę go do dvd i obejrzę odcinek. Chociaż... najpierw House, dawno już go nie oglądałam. Trzeba nadrobić. Dzisiejszy dzień spędzam w piżamie. Kuzyn już odjechał, miło było i w ogóle. Mam parę zdjęć z dwóch wypadów do Gdańska. Blah, blah, blah...

2 komentarze:

  1. Fajnie ;) .
    Ja nie mogę niestety przechodzić całego dnia w piżamie .

    Wgl . to od pwenego czasu czytam twoje posty , mimo , że nie komentuję ich , ale muszę ci sie przyznać , że ja nie umiałabym wakacji spędzić przed kompem , TV , albo czytając książki . A to ostatnie to zupełnie dla mnie dziwna sprawa . Podziwiam takie osoby jak Ty . ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie spędzam wakacji całkowicie przy książce, telewizji i komputerze. Ostatnio dużo jeździłam, wychodziłam z domu, no i przygotowuje się do corocznego wyjazdu za granicę, poza tym będzie jeszcze wiele okazji do spędzenia czasu na dworze. :-) Także nie ma co podziwiać, bo podczas tegorocznych wakacji nie jestem aż takim "zanudzaczem".

    OdpowiedzUsuń