czwartek, 21 lipca 2011

spicy

 moje nieproporcjonalne jestestwo

Bermudy, które kupiłam, odpowiadają mi w pięćdziesięciu procentach, więc będę musiała się z nimi zaprzyjaźnić. Ściągnęłam sobie aplikację do telefonu, dzięki której będę mogła za darmo korzystać z gadu-gadu, chociaż planowałam sobie doładować konto i opłacić tydzień gadu. Dobra tam. W mojej kuchni powstała fabryka sushi. Może spróbuję? Ehm, książka mnie wciągnęła pod koniec. Zauważyłam, że przy scenach z bombardowania jestem nadzwyczaj poruszona i czytam dwa razy szybciej niż normalnie. Ciekawie.

1 komentarz: