sobota, 28 maja 2011

uwaga na spadające gwiazdy

podczas spożywania przepysznego loda z polewą truskawkową/Wroclove

Była dzisiaj u mnie Patrycja - przywiozła mi zeszyty i pendrive'a. Zeszyty zabrała ze sobą, bo i tak ich nie przepiszę - swoje mam w szkole. Zapomniałam jej dać kluczyka od szafki. Jestem na siebie zła, ale mam nadzieję, że może w tygodniu wpadnie i jej wtedy dam. Bo inaczej będę musiała się gęsto tłumaczyć. Szóstego prawdopodobnie też mnie nie będzie w szkole. Zapomniałam, że jestem umówiona na wizytę u ortodonty. Patrycja mi mówiła, że mają sprawdzian z fizyki - z teorii i zadania, którego nie mieliśmy; czyli będę miała ułatwioną sprawę, bo poznam jego treść. Chociaż pewnie wszyscy zajrzą do zeszytów klas równoległych, bo wiem, że oni mają. Po obejrzeniu i skasowaniu kosmicznej ilości zdjęć z wycieczki stwierdzam, że większa część zdjęć przedstawia mnie, gdy się obżeram - taka moja natura. Ogólnie zdjęcia są w porządku, podobają mi się. :) Te powyżej jest strasznie zabawne! Jutro wkleję drugie, które mnie rozśmieszyło do granic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz