wtorek, 8 marca 2011

SIKness czyli smarki z nosa

 zgaga on mtv

Zachorowałam na poważną chorobę zwaną przeziębieniem. Weszłam wczesnym rankiem do pewnej instytucji, w której przesiedziałam pół dnia, męcząc się i przegryzając jedzonko podczas przerw. [...] No dobrze, obudziłam się w nocy z zatkanym nosem, a rano nie miałam ochoty nawet na śniadanie. Więc go nie zjadłam i mój brzuch na to wcale nie narzekał! Przeraziła mnie wizja odpytywania na polskim oraz odpytywania na P.E., więc stwierdziłam, że zaszyję się w domciu do końca tygodnia; choć bardziej przeraża mnie wizja ściągania lekcji i zeszytów od ludzi z mojej klasy. :D Ach, kończę. "Zdolny uczeń" - świetne opowiadanie, jestem w połowie i uwielbiam je. Słucham zespołu Babyshamblesowopodobnego. Ten głos jakby taki... Doherty'ego... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz