środa, 9 marca 2011

save my head...

 zamknij oczy i zapatrz się w ciemność

Siedzę i się leczę. Rozsadza mi nos na wszystkie strony, ale jak na razie dzielnie się trzyma. Po kolejnym dniu spędzonym w zamknięciu, mam przemożną ochotę wyjść stąd i spotkać się z naturą. A gdy rano próbowałam coś sobie przypomnieć z gramatyki, nie byłam w stanie tego pojąć. :D Obudziłam się o siódmej, chociaż kiedy otworzyłam ślepia i spojrzałam w wyświetlacz, pokazała mi się godzina ósma. Wzrok mnie zmylił i tak oto pogrzebałam kolejne marzenie uczniaka, który cierpi z powodu wczesnej pobudki i marzy o spaniu do południa. Czekałam dziś na kuriera, a gdy się zjawił, byłam nader uprzejma i nawet nie zaszczyciłam go spojrzeniem, gdy wnosił do przedpokoju baterię słoneczną opakowaną w karton z naklejką "uwaga! nie rzucać! szkło!". Jutro kolejny dzień pełen domowych wrażeń. :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz