piątek, 11 marca 2011

o bo-dże

 ready steady go!

Karolina sobie pojechała na swoim rowerze w pięknych odcieniach błękitu i żółci. Żem się wygadała i było bardzo miło, zabawnie. Mam parę zeszytów, więc biorę się za przepisywanie. Jeszcze czeka mnie dziesięć razy rozwiązywania zadania z fizyki. Skończyłam czytać "Cztery pory roku" S. Kinga, zaczęłam "Cienie sukuba" i jestem w połowie. Nawet nie wiedziałam, że dziś padał deszcz, tak ładnie słońce świeciło. No i nieudolnie podcięłam sobie rozdwojone końcówki, jednak niektóre nadal się uchowały. Jak włosy urosną mi do połowy pleców, to zawitam u fryzjera. Nie mogę się skupić, więc kończę. Miłego piątku. :-*

1 komentarz: