czwartek, 31 marca 2011

"Niebieski Król tam stoi!"

 kark mnie boli

Właśnie podjęłam się z własnej woli rozwiązywania dziesięć razy tego samego zadania z fizyki. Za tydzień będzie najprawdopodobniej z niego kartkówka, więc trzeba się nauczyć już na zapas. Możliwe, że zrobi facet z poprzedniego zadania, ale to wszystko jedno, oba pamiętam. Sprawdzian był naprawdę strasznie łatwy, chociaż pytając dziewczyny o stopień trudności, zaprzeczały mojej opinii i mówiły, że był trudny. Co kto woli. Na godzinie wychowawczej i polskim oglądaliśmy musical Romeo et Juliette, parę tekstów piosenek mi się podobało. Oczywiście znowu nie wzięłam ze szkoły fletu! A jutro mam sprawdzian z niemieckiego, grr, i pewnie z polskiego również. Na szczęście na geografię nie muszę się uczyć, jeszcze parę osób zostało do odpytania. No dobra, to ja powracam do mojego zadania z fizyki, jeszcze czekają mnie dwa zadania z matematyki, a potem wreszcie będę mogła pójść obejrzeć Usta-Usta i YCD. Do osiemnastej się wyrobię. Obiad, prysznic, uczing, książka. Uważam, że dzień stanowczo za krótko trwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz