poniedziałek, 21 lutego 2011

i hate physical education

 kartofelku!

Jestem załamana jutrzejszym sprawdzianem z w-fu. Na pewno nie dostanę piątki. Moje ciało jest do kitu; czy ktoś ma ochotę na mini zamianę? Byłabym wdzięczna, tylko na jeden dzień. Wkurza mnie babka od angielskiego - wredota niesamowita. Ja również nie idę jej na rękę, ale czasem ciężko opanować sprzeczne emocje co do niszowych wokalistów z JuŁesEj (USA), szeroko znanych Ke$$$hy i *myśli* innych. Obiecam sobie setny raz, że następnym razem zamknę swoją słodką jadaczkę i będę siedzieć jak myszka pod miotełką, żeby mnie kocica nie schrupała na śniadanko. Uczniowie potrafią być wkurzający. A tak a propos uczniów: zastanawiam się, czy ludzie, którzy chodzą do mojej szkoły, są zdrowi na umyśle, czy też ta szkoła ich zawodzi i stwarza zagrożenie dla ich psychiki? To bardzo ciekawe pytanie, ponieważ często ich zachowanie przechodzi ludzkie pojęcie. W każdym razie dostałam dziś good piątki z biologii i matematyki, napisałam sprawdzian z angielskiego mam nadzieję na pięć, a pojutrze sprawdziań z matematyki. Przejrzeliśmy z Jakubem Kerrang od Klaudii i inteligentnie odczytaliśmy cenę w dolarach, chociaż wyżej znajdowała się cena w funtach. No cóż, byliśmy zauroczeni Ozzym Osbournem. Poza tym, w tych dwóch numerach K! ciągle była wzmianka o BMTH i MCR. Koniec zachwytu nad anglojęzyczną gazetą. Obejrzałam True Blood i teraz przymierzam się do odrobienia lekcji. Moje najdroższe kapcie ever dzisiaj się zepsuły. :D Ha ha, podłoga zaatakowała podeszwę jednego z nich. :< A kropelki brak! Jejuś, tyle już dziś literek wystukałam na tej "mhrocznej" klawiaturze. :P Starczy. Bb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz