czwartek, 3 lutego 2011

I am a lion, a tigers sleeping under my skin

 good Poland

Kurczę, chcę lecieć do Mediolanu zamiast jechać w góry ze szkołą. :< Dobrze, chcę odwiedzić Mediolan (wakacje minęły bezpowrotnie... Żałuję, że nie wyjechałam z rodziną do Włoch, tylko siedziałam w ponurym Gdańsku) i jechać ze szkołą na wycieczkę. ^ Brzucho mnie boli naprawdę mocno, w szkole było okropnie, jeszcze te głupie zadania z fizyki. Kto to widział, żeby rozwiązywać jedno zadanie dziesięć razy? To jest beznadziejny system nauczania, jak wspominała nauczycielka fizyki z plastyka. Na szczęście mam to za sobą, nauczyłam się tego na pamięć jak wiersza. -.- Dobrze, że to rozumiem. Napisałam we wtorek wzruszający post, jednak nie opublikowałam go, gdyż stwierdziłam, że to niepotrzebne. Teraz muszę zrobić notatki o Hannibalu (piersi Hani). Poczytam, obejrzę "Tancerzy" i będę się uczyć z przerwami na książkę i prysznic. Potrzebuję masażysty...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz