piątek, 31 grudnia 2010

"Uwielbiam Stephena, ale on psuje Maine opinię"

coś mi się udało osiągnąć - do you want to eat it?

Obudziłam się rano i stwierdziłam, że dłużej spać już nie mogę. No i tak od dziewiątej do dwunastej czytałam książkę ("Pragnienie" cyt. w tytule), umyłam włosy i zęby oraz dowiedziałam się, że przyjadą dziewczyny z Warszawy. Pisałam również z Andzią, która teraz się do mnie nie odzywa, a Karo chyba zasnęła z powrotem. Na razie nic nie zjadłam, ale nawet nie chce mi się schodzić do kuchni. Pisałam w nocy z Karoliną, obie nie mogłyśmy zasnąć, ale mnie wreszcie znużył sen, gdyż wyobraziłam sobie idealne zdjęcie! Chyba poproszę siostrę, żeby mi to narysowała, he. Dwoje ludzi - mężczyzna i kobieta w ciąży, nago. Znaczy, bielizna jak najbardziej, ale piersi muszą być nagie, bo inaczej nie będzie efektu. No i kobieta leży na boku, facet na plecach. Ona ma narysowane na brzuchu ogromne usta. Pierś to oko, rozumiecie? :D A facet ma na brzuchu narysowany zawstydzony i zdzwiony wyraz twarzy, rumieńce. I to tak ładnie by wyglądało na zdjęciu. :3 Planuję dzisiaj nie czekać na północ, tylko pójść spać, bo sylwester jakoś mnie nie zachwyca ani nie ciekawi, ot, zwykły dzień i noc, tylko data się zmienia. ^^ Powiedzmy, że znajduję się na Pacyfiku i tam czas nie ma bytu czy tam racji bytu. :D Spoko, chociaż moje plany pewnie ulegną zmianie. Stwierdziłam, że umiem Credo, to dobry znak. Ale jeszcze będę powtarzać, chociaż trochę mi głupio tak w pokoju, to taka święta modlitwa i w ogóle, a ja w piżamie i z turbanem na głowie, wypowiadam szeptem TAKIE słowa... Do czego księża zmuszają uczniów?! -.- No dobra, w każdym razie muszę otworzyć kopertę z płytą w podręczniku, łee, bo inaczej się nie nauczę biologii. :( Wkurzają mnie te koperty. Zamiast dać w plastikowym opakowaniu, to ci idioci z wydawnictw używają tony kleju, żeby skleić koperty, bo tak ładnie wygląda. -.- Kończę, cześć, cześć.

> Nowy rok? Jest co roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz