sobota, 22 czerwca 2013

one week left

 selfieee

Na suficie, ścianach i podłodze pałętają się szczątki owadów, w powietrzu unosi się zapach chłodu nocy, od którego ramię zaczyna boleć, to znak, że nadeszło lato. Formalnie nadejdzie ono za pół godziny, ale do tego czasu zdążę napisać posta (o ile nie zaatakuje mnie chochlik kornwalijski; jak mówi Lockhart, chochliki kornwalijskie są złośliwe i lubią usuwać rzesze wyplutych przez palce słów). Ostatnio nie piszę, bo zżerają mnie nerwy, poza tym siedzenie przy biurku jest strasznie męczące, a robota wykonywana na kolanach zawsze jest mniej staranna. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, oficjalnie mam średnią 5,75 i nie jestem absolwentką roku, ponieważ bardzo źle poszły mi testy. Stwierdzam, iż wyniki rujnują moją reputację, więc ich tu nie zamieszczę, ale powinnam była lepiej napisać... Dla siebie, po to, by spełnić swoje marzenie. Na szczęście jeszcze nie wszystko jest przesądzone, muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać do czwartego lipca. Wierzę, że każdy trzymany przez was i moich najbliższych kciuk otworzy moje wrota do tego liceum. Cóż to był za tydzień! W środę zrobiłam sobie wolne i obiecałam, że do końca tygodnia będę chodzić do szkoły. O ile w czwartek mi się udało, o tyle dzisiaj już nie. Wczoraj utopił się młodszy ode mnie o rok chłopak i stwierdziłam, że nie mam ochoty iść do szkoły, w której wszyscy będą płakać, a pani dyrektor wygłosi żałobną przemowę. Takie chwile mnie dobijają i przywracają bolesne wspomnienia, którym w szkole nie jestem w stanie sprostać. Dlatego też postanowiłam znów zostać w domu i spać do dziesiątej. O siódmej obudził mnie telefon. Nie odebrałam, bo chciałam spać dalej, poza tym miałam arcyważny sen. Chwilę później obudził mnie sms - są już wyniki testów. Wylazłam z łóżka i zaczęłam żyć. Przed chwilą zakończyłam mój wieczór z Harrym Potterem, jak zwykle płakałam, kiedy Harry powiedział Hagridowi (Swagridowi), że bez niego Hogwart nie istnieje, i kiedy feniks go (Harrego) uleczył. To takie wzruszające! Mój pies wymiękł i uciekł przed końcem, ja się jeszcze zemszczę... Został ostatni tydzień szkoły, ostatni budzik w poniedziałek o 6:30 (z obowiązkowymi trzema drzemkami), ostatni "dzień odpoczynku od ludzi" w środę. I zakończenie roku. HYAYYAFGBSGUSVGYUAEDSBUGSUGFBSUIYG. Opuszczam tę szkołę z ogromną radością, spod mych powiek nie wypłynie ani jedna łza tęsknoty czy żalu, już nigdy tam nie wrócę, zamknę ten koszmarny rozdział i pożegnam się z problematycznymi nauczycielami, a tych, których darzyłam sympatią, będę dobrze wspominać. Pozwólcie mi na małą dygresję, gdyż zastanawiam się, dlaczego moja bluzka przykleja się do krzesła za każdym razem, gdy się o nie opieram... Chyba krzesła też czasem potrzebują miłości, czułości i ciepła rozgrzanego ciała. Ach, muszę wam jeszcze powiedzieć, że wczoraj przeżyłam niemiłą chwilę. Zetknęłam się z brązową wodą w brodziku. W mojej głowie rozległ się brzęczyk i przed oczami zajaśniało parę rozwiązań. Przestraszyłam się, że kąpię się w sikach. Do dziś nie wiem, co to jest, ale chyba już sobie poszło. Przyznam, że trochę spanikowałam, bo kiedy przeżywa się we własnym domu tego typu nieprzyjemności, to nie jest wesoło... PRZECIEŻ TO MOŻE ZOSTAĆ NA ZAWSZE. Poza domem to co innego. To tyle moich wypocin, mam nadzieję, że nie śmierdzą. He, he. Ruszam spowolnić swój mózg szperaniem po internecie, pa!

38 komentarzy:

  1. A o jakim profilu w liceum myślisz? Idziesz w kierunku humana, czy na odwrót wręcz? Też oglądałam Pottera, tyle, że sama. Nikt nie podziela mej fascynacji i co z tego, że znam już go niemal na pamięć? Ja przez ostatnie dwa tygodnie mało co chodziłam. Jak już przyszłam, to było nas 9-10-11, co na czterdzieści osób to maciupeńko. Więc wracałam po pierwszej lekcji do domu... I w zasadzie tyle. Po gimnazjum strasznie płakałam, po zakończeniu w sensie, nie wiem, czy dlatego, że od podstawówki byłam w tym samym budynku i jakoś wspomnienia targały, czy ze szczęścia, że żegnam się z tymi debilami, którzy teraz udają, że mnie nie znają... Lajf is brutal. A szkoła średnia to czad, uwierz! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 5.75? o.O Jeju, ja nigdy nie miałam takiej średniej ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. Kujonico, gratuluję - najwyższa średnia, o jakiej słyszałam :D Zazdroszczę, że liceum dopiero przed Tobą, boskie czasy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany boskie... ta dziewczyna musiała siedzieć w książkach dniami i nocami. A gdzie życie prywatne? Trochę jej współczuję.

      Usuń
    2. Ale z nas stare dupy, nie? :D

      Usuń
    3. Z przykrością muszę Ci przytaknąć :P

      Usuń
  4. Gratuluję wysokiej średniej. Tymi wynikami tak się nie załamuj. Na pewno dostaniesz się do wymarzonego liceum. A potem już tylko się cieszyć, bo to jedne z najpiękniejszych lat w życiu. Dobrze, że opuszczasz szkołę, której nie lubisz. Nie ma nic gorsze niż tak się męczyć,choć do znienawidzonego miejsca codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w poniedziałek mam na 5:30 :( Ale muszę tylko podpisać petycję o zmianę nauczyciela od matmy, donieść jakieś oświadczenie od rodziców i do piątku raczej robię sobie wolne :D Podziwiam za średnią, chociaż w sumie, gdybym nie była aż tak leniwa, to w gimnazjum dałabym radę dociągnąć do takiej samej, w końcu miałam 5,2 ;) Moja najwyższa średnia to 5,5 w piątej klasie :D Teraz skończyłam 2 liceum ze średnią 3,4 (w zeszłym roku miałam 4,0, strasznie spadłam). Od września maturalna, co mnie nieco przeraża :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cicho, ja w poniedziałek i wtorek, w czwartek mogę później wstać, bo jakoś o 15 będzie zakończenie, a w piątek tylko po świadectwo i zawieźć papierky do szkoły. :D Więc luzik. Can't believe. <3
      Ja chyba w innym gimnazjum nie dociągnęłabym do takiej. To znaczy nie chyba, tylko na pewno. Średnia 3,4 jest faktycznie niska, nawet jak na liceum... ale każdy się uczy tak, jak chce. W maturalnej pewnie postarasz się bardziej, trzeba też jednak mieć te oceny dobre. Poza tym maturkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Też będę miała maturzystkę w domu w przyszłym roku. Strach się bać. Gdyby była w normalnym liceum, to by w tym roku już ją napisała. Ale jest w nienormalnym. :D Btw. powodzenia, nawet jeśli masz maturę dopiero za rok! :D

      Usuń
  6. Mogę z nim wyjść na dwór i pobiegać, są puszorki dla gryzoni, choć akurat ja ich nie mam, ale chcę kupić jeden dla takiej grubaśnej mychy, coby wreszcie schudła, bo zdążyło jej się utknąć w rurze i trzeba było ją zniszczyć, by wydobyć skoczka. Strasznie się mycha przestraszyła i piszczała jak szalona, a potem wręcz skamieniała ze strachu, gdy ją wyjmowaliśmy. Biedaczka. Skoczki też potrafią się bawić, same wymyślają zabawy, na przykład w toczenie myszona, polega to na tym, że wrzuca się dwa myszoskoczki do pustej wanny i daje się im rurkę od papieru toaletowego, by ją obgryzały, a one robią co innego, jeden wchodzi do środka a drugi go toczy, potem się zamieniają. Hie, hie, nie dyskryminuj gryzoni, szczury potrafią aportować i przychodzą na zawołanie.



    Taka średnia jest nieludzka, albo bardzo łatwo dają Wam w szkole szóstki.

    OdpowiedzUsuń
  7. No ja najwyższą średnią w życiu miałam 6 klasie sp XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba mogę pomarzyc sobie o moim kochanym Gdańsku i pojde do Pruszcza, bede w kolejnej szkole sie meczyc 3 lata, HE.
    A co do igrzysk...nie lubiłam Gale'a, wiec mi sie jak najbardziej podabalo <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojecia, wychodzi mi 128 punktow...moze 130. Moze prog sie obnizy, kazdego kogo pytam wychodzi malo. Matematyke kompletnie zawalilam, reszta jest okej.

      Usuń
    2. własnie nie wiem..próg na humana tez jest troche wyzszy :<

      Usuń
  9. Ja już dawno nie byłam na takich zakupach. Jakieś dwa lata temu spędzam praktycznie cały dzień w centrum handlowym z przyjaciółką.

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz czas na wywód odnośnie posta. Harrego niestety nie obejrzałam do końca, bo strasznie zniechęciły mnie te wkurzające reklamy co pięć minut, trwające pół godziny.;/ Ale w sumie i tak znam na pamięć, chociaż nie wzruszyłam się na nim. Tylko wtedy jak była ta konkurencja w labiryncie, ale to w innej części, więc ogólnie to biore pod uwagę. Czyli co, że ten niezidentyfikowany insekt nasiusiał Ci do brodzika? Dobrze zrozumiałam?
    Muszę Ci napisać, że wcale nie wyglądasz na 16 lat. Dałabym Ci więcej, bo bardzo dojrzale wyglądasz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz czyli jednak coś w tym jest, że wyglądasz dojrzale :P Ja akurat też płaczę na widok łez, mam dokładnie ten sam odruch, ale akurat tu nie płakałam, raz mi się tylko zdarzyło, być może to dlatego, że wiem, że i tak wszystko będzie dobrze. A najwięcej wylałam łez na "Chirurgach".

      Usuń
    2. Kto by nie chciał! :D Skinsów oglądałam, ale tylko 4 sezony, bo te jeszcze nowsze już mnie wkurzały, bo przyzwyczaiłam się do tamtych aktorów już, po włączeniu pierwszego odcinku 5 sezonu odpuściłam, ale ogólnie też na nich parę razy płakałam.

      Usuń
    3. Skoro tak piszesz, to może i powrócę do nich :D

      Usuń
  11. Ja w pierwszej elo miałam 3.69, w drugiej 4.coś, a w maturalnej 4.25 ;D w pierwszym sem studiów - 4.3 . a teraz nie wiem... :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Matko kochana, 5,75... I na co to komu xd Moją najwyższą w życiu średnią było 5,4 na koniec podstawówki, później tylko 'byle ponad 5' a teraz rozpaczam, zabrakło mi trzech setnych do paska, wystarczyłoby poprawić jedna ocenę... Ale ech. Już nie mam co :D Egzaminy na pewno nie poszły Ci gorzej niż mnie, uszy do góry. A z taką średnią.. Cóż. Wydaje mi się, że jesteś bezkonkurencyjna [oczywiście laureaci olimpiad i konkursów przedmiotowych są poza normalna rekrutacją] Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompletnie mnie zaskoczyłaś. Ja miałam 164pkt i byłam dość daleko na liście przyjętych [głównie ze względu na laureatów, ich było mnóstwo], ale te egzaminy... No nie spodziewałam się. Matematykę przejrzałam tylko troszkę i stwierdziłam, ze była banalna. Reszty nie przeglądałam (albo o tym nie pamiętam), a teraz aż z ciekawości zajrzę. ja z egzaminów miałam chyba 86 lub 88 pkt. Ale ale. Jak sobie sama liczyłam punkty to mi wychodziło 162, a komisja mi jeszcze 2 znalazła, więc uszy do góry, na pewno masz nieco więcej!

      Usuń
  13. Czy Ty jesteś w moim wieku?? Nie wierzę... Ta dziewczyna ze zdjęcia ma co najmniej 20 lat... Wybacz, musiałam :D
    Macie absolwentów roku? Ciekawa rzecz. U mnie chyba tego nie ma, nie wiem. Gratuluję średniej :) A nigdy nie wiadomo, czy jednak tym absolwentem nie zostaniesz! Trzymam kciuki za wymarzone LO!

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja średnia robi wrażenie, więc gratuluje. Ja sama spodziewałam się lepszych wyników z testów, ale nie narzekam, nadrabiam średnią, która, jak na mnie, jest zaskakująco wysoka. Dobre i to.
    Pozostaje nam jeszcze tydzień spędzony w murach szkoły, gdy za oknem temperatura sięga 35 stopni, choć słyszałam, że w przyszłym tygodniu ma być zimnej, i będziemy mogły nazwać się absolwentkami gimnazjum. Fajnie, nie? :)
    A właśnie, miałaś już może bal gimnazjalny? Funkcjonuje w ogóle coś takiego w Twojej szkole?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie, jak ja - też mam bal w czwartek :) Ale nie potrafiłabym wyobrazić sobie takiego balu bez wieczorowych strojów, pięknej sukni, butów na obcasie (które po pierwszym tańcu, zmienię na płaskie balerinki) i całego tego nastroju, magii.
      Ja za to gimnazjum opuszczam z wielkim smutkiem i wspomnieniami, którym nie pozwolę ulotnić się z pamięci. Jak dotąd, to najlepszy okres w moim życiu.

      Usuń
  15. mojemu bratu też nie za bardzo poszły egzaminy... ale w sumie wcale się temu nie dziwię. jeśli nic nie powtarzał...?
    będę trzymać kciuki, żebyś dostała się do tej szkoły! :) ale ze średnią 5.75 dostaniesz się na bank. mówię Ci to ja, wróżka Karolinuszka! XD
    mi było gorąco wczoraj. dziś już mi nie jest. padał deszcz, ale wyszło słońce. jest fajnie.
    XD
    o matulu, mieć 6 z polaka... podziwiam. ja mam zaledwie 3 xd ale w zasadzie nudzi mnie polski... powiedz mi tylko, co ja robię na tym przeklętym humanie -.-
    siedzieć w taką pogodę przed kompem to grzech! o, tak btw, właśnie mi się przypomniało, że mam ochotę na czereśnie. mniam :D
    ziooomek, dasz radę! ja nadal męczę "Dary Anioła". w sumie to przez to, że ciągle mieliśmy jakieś lektury, jakieś klasówki, zatem jedynymi czytanymi przeze mnie książkami były podręczniki i te lektury, bla bla. i jakoś tak później się człowiekowi nie chciało, za dużo literek, oczy bolą... wiesz o co kaman. no ale teraz zabieram się za tę sagę. i Tobie też polecam!
    wymieniłaś moich ideałów piękna <3 i jeszcze dopisałabym tam Iana Sommerhaldera, ale on jest bardziej takim sezonowcem. a Figura mi się nie podoba, nieładna, fu.
    ale wiesz jakie to frustrujące? ostatnio chciałam sobie pójść z koleżanką na piwo, bo właśnie kończyła 18. no i babka pod parasolkami, że dowód chce. bo nie wyglądam na 18. nosz kurde. do niej się nie przyczepili, tylko do mnie. nooo! :(
    ja pamiętam, że jak byłam mała, to chodziłam czasami do mamy do pracy i grałam w takie kulki. i to były moje pierwsze spotkania z komputerem xd a tak to też podwórko, bajki, zabawa ogólnie... a kto to by pomyślał, żeby pół dnia przed kompem siedzieć?! :O

    OdpowiedzUsuń
  16. a, co do tej pracy, to... w przedszkolu. zaszalałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja także opuściłem gimnazjum z radością i bez łez.
    Podobnie było z liceum.

    Nie umiem się przywiązywać do ludzi ze szkoły...

    OdpowiedzUsuń
  18. Gimnazjum to katorga i mam wielką chęć pożegnać swoje środkowym palcem, ale wolę nie niszczyć reputacji moich rodziców, którzy Bogu ducha są winni i nie zasługują na szepty typu: "ci to nie umieją dziecka wychować". 5,75 to kapitalna średnia - na drugą klasę gimnazjum mam podobną i uważam to za niezłe osiągnięcie. Dołączam swój kciuk do Twojej kolekcji na szczęście i życzę powodzenia! : D

    (kolejny raz Pe tylko w nowym wydaniu i z nowym blogiem. Taka sytuacja.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i nie mogą dobrnąć do końca przez Twój słowotok, ale sama przyznaj - taką średnią należy pochwalić.

      Mi samej w tym roku wychodzi ok. 5.8. Mam nadzieję, że w tym decydującym roku uda mi się ten wynik powtórzyć.

      A usunęłam, bo był marny. Teraz piszę tylko do szuf... Do folderu.

      I dziękuję ^^'

      Usuń
  19. Moja bluzka też się tak przykleja do krzeseł XD
    Gratuluję średniej :)
    Ja się też cieszę, że kończę gimnazjum :)

    OdpowiedzUsuń
  20. 3 gimnazjum i 5,75... Też będę tak chciała. Bardzo dobrze Ci poszło, serdeczne gratulacje.
    Złe wyniki ? Oj tam, nie martw się. Wiesz, ja zawsze mam podobnie. Średnia w górę, testy w dół. Niestety, to przez ten stres ... Mózg wtedy dostaje skrętów i przestaje działać. Mam kolegę który ma średnią 5,7 (coś w ten deseń) , ogólnie gościu bardzo zdolny i sprytny, a na testach także się położył. Po prostu czasem tak bywa i nic na to nie poradzimy. Najważniejsze jest to co mamy pod czachą i jak będziemy z tego korzystać, a testy? Poco komu one ?
    Moja średnia to 5,8 ... Ale ja kończę podstawówkę (o fuck, i czemu ja to piszę ?). Wiem, w jakimś tam komentarzy pisałam, że będę miała niższą, ale jednak się udało ;)
    Za to ja płaczę , że idę do gimnazjum. Płaczę bardzo wylewnie. Najchętniej to bym jeszcze posiedziała w tej mojej szkółce , gdzie każdego znam i gdzie każdemu , bez wahania, mówię cześć. Ale niestety, czas na zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ekhm... tak, tak :D
    To w takim razie życzę prezentu :) Pewnie, że się uda! Nie ma innej opcji. <3

    Dziękuję :) Czy jestem? Może trochę, ale nie wolno spoczywać na laurach i trzeba dalej pracować :)) Poprawki po poprzednich :)

    OdpowiedzUsuń
  22. kocham Pottera i postanowiłam wrócić do niego w wakacje już nie wiem który raz!
    widzisz, czasem tak jest, że nie tęsknimy za rzeczami, sprawami, wydarzeniami, które się kończą i przemijają.

    OdpowiedzUsuń
  23. Na tych zdjęciach to jesteś ty! Ale ja przy tobie dziecinnie wyglądam. -_- nie ja przy wszystkich dziecinnie wyglądam. :P Ładna średnia. ;) Szkoda testów, ale możesz być dumna z takich wyników (ocen). ;) Znowu mam wrażenie, że jestem tu jedyną ze średnią 4,66 na koniec. -_- Eh... Czuje się głupia. :'( :D

    OdpowiedzUsuń