niedziela, 6 stycznia 2013

w pierwotnej chwale pieknosc juz nie wroci

 więcej zdjęć nie będzie / Sylwester part 2

Chciałam wczoraj podzielić się z wami zdarzeniami minionych dwóch dni, ale z tego wszystkiego, co się nie wydarzyło, nie miałam co napisać. (Rozszyfrujcie to zdanie.) Moja fascynacja Harrym Potterem sięgnęła zenitu, kiedy przeczytałam wczoraj jakieś dwieście stron "Księcia Półkrwi" i skończyłam go, a w nocy dokończyłam oglądać "Kamień filozoficzny", no i dzisiaj obejrzałam "The Chamber of Secrets", rozumiecie... Ale oprócz tego zdążyłam przeczytać wieczorem lekturę i zacząć dzisiaj "Ojca chrzestnego". Weekend nudziarza. Odkąd dostałam w piątek z piłki do ręcznej w brzuch, boli mnie on cyklicznie do dziś. Zastanawiam się, "dlaczego zawsze ja?" (cytat z Neville'a), bo przed świętami dostałam z piłki w twarz i parę dni bolała mnie szczęka, teraz w brzuch... NO DOBRA, nie zastanawiam się. Chciałabym jutro zaliczyć wreszcie WF, chociaż ja zawsze jestem z niego cienka, moje ciało się mnie nie słucha, jedynie umiem skakać przez kozła - to mi dobrze wychodzi, he, he, he. Ostatnio źle sypiam. Jakoś mi tak niewygodnie, mam niespokojny i płytki sen. Niedługo znów będę sterana życiem, jak przed świętami. Nie wiem, co mam dodać, nie klei mi się ten post w ogóle... Może to dlatego, że jestem głodna?

4 komentarze:

  1. Soczek, i prawidłowo.
    Pamiętam, jak HP wciąga, czasem jak przerwałam w połowie czytanie, to w nocy śnił mi się dalszy ciąg. Pociesz się - piłka wybiera najinteligentniejszych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie nie wolno pić soczku, więc raczej nie mogę się wypowiadać :)
    Poważnie, tak musi być. Jak jeszcze ćwiczyłam na wf-ie, to zawsze jakoś mnie odnajdywała, więc tak się pocieszałam. Największy żart stulecia - miałam mieć 2 na koniec, ale byłam w drużynie koszykarskiej.
    Mnie się śniło, że to ja byłam Harrym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi się pić zachciało :D Hm, mi bardzo często wf przepada :< Nie lubię czegoś takiego. Ech. Mamo... Ja ostatnio [dopiero teraz, wiem że to straszne] zaczęłam czytać "Zieloną milę"... No. Zaczęłam. :D W ferie może skończę. Gdyż teraz powinnam robić jakże ekscytujące zadania z przeliczania stężeń [chemia] ale mi się nie chce xd [nic nowego] Płytki sen? Niestety, znam to aż za dobrze ;/ Ech. A najgorsze jest, że nie ma zbytnio co na to poradzić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę, za dużo cukrów i wszystkiego. Najzabawniejsze jest to, że mam wieczny niedobór cukru, ale dietetyczka o tym nie wie. Widzisz, jesteś tak inteligentna, że niedługo piłek w szkole zabraknie! To możliwe, w naszej szkole wszystko jest możliwie, zresztą mnie już od dwóch lat nie wolno ćwiczyć na wf-ie. U nas mieć cztery z wf-u to cud. Naprawdę.
    Haha, ten sen jest... powalający!

    OdpowiedzUsuń