środa, 2 maja 2012

I'm lying in the rain

 ale friendsy

Moje lustro i mój aparat stanowczo mnie odchudzają; fajnie byłoby tak wyglądać na żywo. Dzisiaj mam ochotę pojechać do Gdańska, załatwić sprawy związane z biblioteką, z ciastkami, zjeść tortillę, na którą mam ochotę i wrócić, ale mama gdzieś wybyła i nie mam skąd wziąć pieniędzy. Kupiłam Belissę wzmacniającą włosy, skórę i paznokcie. Jakiś czas temu natknęłam się na post traktujący właśnie o skuteczności tych tabletek i postanowiłam je przetestować na własnej skórze, że tak powiem. Mam nadzieję, że efekty będą widoczne po zużyciu pierwszego opakowania. Swoją drogą powinnam zmyć resztki lakieru, które mi zostały z ostatniego malowania... każdy mi zwraca na to uwagę, a ja jakoś nie znajduję chęci, by niuchać tę okropną woń zmywacza. Na wczorajszym grillu było niezgorzej, zjadłam dużo piersi z kurczaka z keczupem, jakieś ciasta, porozmawiałam z babcią na trochę dziwne tematy związane z duchami (babcia sama je poruszyła), poleciła mi pewną książkę - Jamesa T. Twymana "Między ziemią a niebem", a później poszłyśmy z siostrą na plac zabaw i huśtałyśmy się jak małe dzieci... Ach, te nasze wybryki (1), (2)! Ależ wyczerpujący post, nie ma co... miałam o czymś napisać, ale wyleciało mi to z głowy, także zostawię to jak jest.

11 komentarzy:

  1. Też powinnam zrobić porządek z paznokciami, bo mi czarny lakier odprysnął w kilku miejscach, ale jest tak gorąco, że mi się nie chce.

    To fajnie, że grill się udał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój od czwartku. Wow, cały tydzień.

      Nie, mieszkam w centrum.

      Usuń
  2. Dziękuje ;) i tak lepsze są mięśnie niż tłuszczyk, ale znowu za dużo ich nie chcę mieć, więc dziękuję za radę ;)
    Ja brałam Skrzypowitę (głównie za sprawą wypadających włosów), ale efektów żadnych nie zauważałam ani na włosach, ani na paznokciach, ani na skórze. Ciekawe jak będzie u Ciebie z Belissą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co widzę na zdjęciach, to nie potrzeba Ci schudnąć :) Może akurat Belissa zadziała u Ciebie ;) też mam dość słabe paznokcie, szybko się łamią i rozdwajają, ale stosuję odżywkę Eveline 8w1, słyszałaś o niej? Dzięki niej bardzo polepszył się stan moich paznokci, w końcu nie muszę się ich wstydzić, mogę je trochę zapuścić i nie martwić się, że jeśli uderzę w cokolwiek to się od razu połamią. Kosztuje ok. 10 zł, więc nie tak dużo, a jeśli mogłaby Ci choć trochę pomóc to może warto spróbować? :)

      Usuń
    2. Chyba prawdziwych fałdek nie widziałaś ;P na pewno wiele dziewczyn zazdrości Ci figury :)
      Jak przetestujesz Belissę, to daj znać na blogu czy działa :)

      Usuń
  3. Oj, żeby mnie tak sprzęty wyszczuplały... marzenie ściętej głowy :P

    Podyskutowałabym sobie z Twoją babcią, twardo dowodząc, że duchy nie istnieją. Ciekawe kto kogo by przekonał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze stąpałam twardo po ziemi, na dodatek nie spotkałam nikogo twierdzącego, że czegoś takiego doświadczył. Póki co, obstaję przy swoim.

      Od razu mówię, że u mnie pas wyszczuplający odpada. Jeśli zaś chodzi o uczelnię, panują tam skrajności. Dziewczyny podchodzą do kwestii na zupełnym luziku albo - jak te z drugiego bieguna - robią z siebie lale. Ogólnie zgadzam się z Twoim komentarzem, więc nadmierne rozpisywanie się nie ma zbyt dużego sensu :)

      Usuń
    2. A mnie możesz udowodnić? Proszę, będę spać spokojnie.

      Usuń
  4. Przepraszam, że odpisuje tak późno.
    Hmm, nie wiem czy pamiętnik służy do powtórnego przeczytania. Czy pisze się go dla innych czy dla siebie?
    Koleżanka Natalia jest bardzo szlachetną osobą, pomysł wydaje mi się zupełnie abstrakcyjny, ale nie od dziś wiadomo, że to te najbardziej absurdalne rzeczy okazują się działać. Teraz musze tylko poszukać żelatyny, wychodzi tu moje skrajne nieprzystosowanie do życia.
    Denerwują mnie chude dziewczyny, które wmawiają sobie i otoczeniu, że są gube i cały czas narzekają, gdyby wiedziały, jak to jest naprawdę ważyć za dużo... najgorsze, że one mogą opychać się wszelkimi słodkościami i pochłaniać jedzenie w ilościach, jakich nie powstydziłaby się ciężarna słonica, a ja mogę pościć miesiąc bez żadnych efektów, głupie sterydy. Cóż, wolę oddychać.
    Kuweta kuwetą, ale słyszałam opowieść o kotku, który załatwiał się do toalety. Widziałam już koty otwierające drzwi, więc kto wie czy to prawda.
    Piętnaście lat przewagi to chyba najgorsza rzecz jaka może być. U mnie chyba brak instynktów macierzyńskich, nie, zostały one gwałtownie uśmiercone przez doświadczenie. Często siłą muszę się pilnować, by nie udusić obu bachorów nie miejscu. Wszystko zależy do tego, jakie ma się to rodzeństwo, mojej koleżance mogło się poszczęścić i ma słodką, małą przylepę, a ja wredną i tępą różową Barbie oraz brata maminsynka wyglądającego jak śmierć.
    U mnie dokładnie tak samo, tylko że jeszcze wmawiają mi, że jestem hipochondrykiem, a to mi się tylko wydaje. I tak dwa dni chodziłam z pękniętą kością w nodze, gdyż oni uważali, że udaję, dopiero po tym czasie dotarło do nich, że coś jest jednak nie tak, skoro skaczę na jednej nodze dwa dni. Oj racja, im trudniejsza praca, tym mniej się zarabia.
    Kiedyś z kolegą tarmosiliśmy trupa gołębia z obrączką na nodze, którego znaleźliśmy w krzakach.
    Cleverbot to AI, nie wiem, czy to ten z Gadu-Gadu, ale wystarczy wpisać w google cleverbot i pojawi się strona, gdzie można z nim popisać. Często te rozmowy nie mają sensu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Woń zmywacza jest świetna, jak można się nią nie sztachać?!
    Ee, mnie zawsze lustro odejmuje kilogramów, a aparat upodabnia mnie do kałamarnicy olbrzymiej (masa).

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz śliczny kolorek włosów !

    OdpowiedzUsuń