czwartek, 17 maja 2012

... choroby ciag dalszy.

 focie z ogrodu

Hello, moje bowelsy dzisiaj naprawdę dały mi w kość. Sikam odbytem (wybaczcie za ten niesmaczny zwrot, ale muszę go użyć, gdyż jestem bardzo zła). Z tego też powodu jutro nie jadę do Gdańska i nie spotykam się z Karoliną. Chyba się popłaczę. Dostałam dietkę rozgotowany ryż, gotowana marchew i banan zmiksowane w odrażającą papkę. I tak przez dwa dni. Moim dzisiejszym śniadaniem była tabletka Laremidu, parzona mięta i woda, a na drugie śniadanie zjadłam dwanaście sucharków z Biedronki. How sweet. Rano temperatura mego ciała oscylowała pomiędzy 37,8*C a 37,9*C, teraz zaś utrzymuje się na poziomie 37,5*C, ta-da. W ogóle obudziłam się cała mokra, ale nie tak wspaniale mokra jak w letni poranek, tylko tak chorobowo mokra, spocona. KOKOSPOKO, piszę o moim tragicznym wręcz stanie, no dooobra, boli mnie głowa tylko. Sprawdzian z historii poszedł mi niezgorzej, pewnie dostanę cztery. Nauczycielka wspaniałomyślnie dodała zadanie od siebie, w którym strzelałam i to jeszcze błędnie... Idę obejrzeć YCD, Igor came back! Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, ale z drugiej strony uwielbiałam Mateusza... ech.

10 komentarzy:

  1. Palce od nóg... Spoko. Też chciałabym mieć takie ładne. Właśnie wczoraj palec przedstawiony na zdjęciu raczył mi się złamać, ale nie byłam u lekarza, czas i chęć.
    Nie ma nic gorszego niż być chorym i nie móc jeść. Nie ma nic lepszego niż być chorym i nie chcieć jeść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, jak można nie wiedzieć, jaką ma się grupę krwi, ale najwidoczniej wiele osób tak właśnie żyje.
    Nie utożsamiam się z terrorystami, opisuję tylko ciemną stronę podświadomości. Ludzie nie powinni ginąć,a le nie powinni też żyć w ten sposób. Taaak, już widzę wielką V7 w Pentagonowych zakamarkach. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się to jakoś mało prawdopodobne. Po co mieliby zgadzać świat?
    Nie przepadam za książkami politycznymi, męczą mnie, a czytać powinno się głownie dla odprężenia (i zdobycia jakiejś wiedzy, ale o tym wszyscy ostatnio coś zapomnieli). Wyjątkiem jest Kapuściński. ,,Cień wiatru" czytałam, ale niezbyt mi się podobał, Zafon jakoś mnie denerwuje tym swoim pompoatyzmem. Ja książki kupuję, jak dostanę jakieś stypendium lub pieniądze z okazji urodzin,a le i tak rzadko udaje mi się wycyganić choć dwie dychy. Niesprawiedliwość życia codziennego. Gdybym kupowała twarde narkotyki, papierosy, pornografię, słodycze lub coś w tym stylu, to rozumiem, ale książki i mangi... Kusiło mnie, by przeczytać coś Kinga, dziękuję za propozycje.
    Romansy mnie nudzą, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, a choroba kiedyś przejdzie.

    +Śliczne zdjęcie tulipana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RE: Problemy dostosowują się do czasu. "Nie uważam, żeby jakikolwiek wiek był lepszy od XXI wieku i, analogicznie, żeby XXI wiek był lepszy od pozostałych" - dobrze to ujęłaś. Zmierzamy w złym kierunku, ale póki jeszcze da się żyć, to nikt nie kiwnie palcem.

      Usuń
    2. Ja wcale nie proszę, żeby było lekko, to byłoby za proste. Egoistą jest każdy z nas, ja również i tego wcale nie ukrywam. A skoro w rządzie siedzą sami egoiści do potęgi x, to dlaczego nie zostaną zastapieni przez ludzi z prawdziwym powołaniem?

      Usuń
  4. Czyżby grypa żołądkowa? :(

    Zdrówka i siły życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei kocham wiele piosenek i gdybym nie zastosowała pewnego kryterium (wydarzenia, a raczej etapy w życiu), byłoby mi naprawdę ciężko wybrać.

      Grunt, że już list lepiej :) Głowa boli z osłabienia, musisz teraz dużo odpoczywać.

      Usuń
  5. Ale masz fajnie odstające kostki w paluchach ^^
    Oj... to wracaj do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście :) Tylko najpierw muszę wyrosnąć z okresu bycia wieczną maturzystką, a jeszcze roczek możliwości na poprawę przede mną :)

    Tak lubisz krakersy? ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuu... Nieciekawie. Choroba zawsze dopada w najmniej odpowiednim i spodziewanym momencie, często krzyżuje nam plany. Ale cóż poradzić, nic się nie zmieni. Nienawidzę chorować, wtedy dałabym wszystko za to, aby być zdrowa. A jak się jest zdrowym to się na to nie zwraca uwagi. Bywa.
    Wracaj do zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń