poniedziałek, 9 stycznia 2012

marry me and my dog

 wieczorne objawienie (cz. 1)

Witajcie. Przedstawiam wam mój nieudolny bokeh, który mimo swej nieudolności jest według mnie całkiem niezły. Żałuję jedynie, że nie udało mi się powtórzyć zdjęcia środkowego, bo tak byłaby ostra gałązka. [...] Dzisiaj mam kolędę, how sweet. Mam nadzieję, że ksiądz z watahą przyjdzie trochę tak po piątej, bo inaczej nie wpuszczę. W szkole luzik. Jutrzejszy dzień na nie. Nie lubię wtorków i czwartków. Zobaczymy, co dostałam z kartkówki z historii, którą oceniam na "ha ha". I jeszcze jestem wkurzona na panią od plastyki, gdyż nie wystawiła dotąd ocen, a bez tej szóstki nie mam 5,5 i się automatycznie pogrążam! Stwierdzam, iż pan od geografii jest niesłowny. TAK SIĘ, KURCZĘ, NIE ROBI. Jeśli się umawiamy, to umowy się dotrzymuje, a nie "to moja wina" i "trudno, będzie na drugi semestr". HE HE HE, na drugim semestrze mi nie zależy, pomyślę nad ocenami pod koniec drugiego semestru, nie w tej chwili! Wylałam swoje żale, zabieram się do przerysowywania tabelki z biologii, a potem słodkie lenistwo i film "Monte Carlo" z Seleną Gomez, który jest nawet, nawet (zapewne dlatego, że nie jest produkcji Disney'a). Kurczę, ta dziewczyna wygląda na piętnaście lat!

2 komentarze:

  1. no i dobrze, że wygląda na 15 lat! też bym chciała mając 20 wyglądać tak młodo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O, myślałam, że ma osiemnaście lat. :D

    OdpowiedzUsuń