środa, 16 marca 2011

podrap mnie po brzuszku

 ślina i kalosze

Tak, sprawdzian z gramatyki był bajecznie prosty, ale i tak dostanę trójkę; nie wystarczą dwie godziny nauki. Cóż, nawet jeśli, to może go poprawię. Cała klasa nastawia się na to. :D Zjadłabym sobie chipsy z reklamy Lay's. W sobote namówię Karo na odwiedzenie Bomi i kupienie ich. Muszę sobie to zapamiętać. I trzeba wykorzystać któryś z kuponów do Mc Donald's. :D Żebym ja jeszcze miała na to pieniądze. A w kwietniu wychodzi siódma część Czystej Krwi! :3 Ogarnęła mnie istna euforia, nie wiem, dlaczego. Po prostu lubię to czytać. :) Nie zrobiłam jednego z zadań domowych z matematyki - nie chce mi się rysować trójkątów na kartce i porównywać z nikim, bo tak naprawdę to zadanie dla grupy. =-=* Jutro jest Kangur, pff, nie będzie mnie na fizyce. @_@ Kolejny raz. No joy. :( Nie dość, że właśnie przechodzę przez ten trudny tydzień, to od paru dni boli mnie głowa. Myślę, że to przez tę wiosnę. *serduszka* :) Zmiana pogody źle wpływa na mięśnie, ale dobrze na samopoczucie. Słoneczko przygrzewa, jednak ten wiatr jest okropny. :( Trudno, damy radę! Trzymajcie za mnie jutro kciuki, chcę uplasować się gdzieś pomiędzy miejscami dwudziestym a trzydziestym, he. :D Nawet nie przejrzałam zadań z poprzedniego roku. -.- Mam tendencję do brania udziału w konkursach nieprzygotowana. :D Wtedy jest moc, mówiąc kolokwialnie! Idę zaraz zjeść kotlety z kurczaka. Uwielbiam. :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz