piątek, 17 grudnia 2010

Pogadanka o plastikowym stanie umysłu

 kokards for nieumiejętni photographers

Dzisiaj był kosmos w szkole, aaaaaaa! Ludzie ściągnęli sobie sprawdziany z internetu i uczyli się odpowiedzi na pamięć. Później polegną na testach gimnazjalnych. Bywa. :D Dostałam pięć za wczorajszy sprawdzian z fizyki! A tak się bałam! Cudownie. :3 I dowiedziałam się, że mam pięć na sześć z historii. :o Aż się zarumieniłam. Dzisiaj jest dobry dzień. Chciałabym mieć szóstkę, ale nawet jeśli jej nie będę miała, to przecież nic się nie stanie. :) Piątka to jest bardzo, bardzo dobra ocena. :3 Jejuś, jak ja się dobrze uczę. :) Nie posądzałabym siebie o coś takiego, a tu masz! Teraz jeszcze muszę dobrze napisać sprawdzian z historii... na szóstkę... <ambicja zakwita w główce>

WEEEEEEEEEEEEEEEKEND!!!

Koniec o szkole. Jutro spotkanie z siostrzyczką w Sopocie. <serduszka> Ogółem sprawdziłam sobie rozkład jazdy i jestem załamana. 10:59? 11:07? Co tak wcześnie te pociągi kursują? A z powrotem? Przyzwoita godzina: 17:11, a potem już tylko pociąg przyjedzie o wpół do ósmej. :o Aaaaaaaaa! Muszę się uzbroić w pieniążki. :)

Ogółem oglądałam tę nową bajkę na Fox'ie i stwierdzam, że jest idiotyczna. Nie mogłam się połapać, o co w niej chodzi. No cóż, taki urok bajek po godzinie dwudziestej trzeciej. :D A "Błękitna godzina" mnie wciąga, choć nadal ten język nie uzyskał mojej aprobaty. Cóż, fabuła jak najbardziej fajna. :) Choć wiem, że się dobrze skończy, bo jakżeby inaczej miało być? :D

Karo, szykuj się na powitanie bombki w jutrzejszy mrrrrrrrroźny dzień! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz