poniedziałek, 25 października 2010

Powrót do przeszłości

Dobry wieczór! :) Robię sobie przerwę, gdyż odrabiam właśnie biologię, choć nic zadane nie było. Komputer zajął mi dziś wieczór, za co osobiście go ukatrupię, ale to później. Moja biedna książka leży obok mej ręki na biurku taka smutna, niewidoczna, trochę... mroczna. :o Nie, nie mogę o niej mówić, bo chce mi się ją czytać. Cicho, sza! Z drugiej strony czytam ją tak długo... już dwa tygodnie, a ma jedynie pięćset stron. Nauka zajmuje mi tak dużo czasu... plus The Sims 3, w które ostatnio grywam, ale to się już powoli kończy. Szybko się nudzą. Wystarczył mi tydzień, żeby się znudzić.

Dlaczego znów pojawiam się w internetowym świecie? Na pewno za nim nie zatęskniłam, ale lubię blogi, lubię pisać blogi, lubię je czytać. Lubię patrzeć na swoje dzieła. :D To bardzo ciekawe zajęcie, pisanie bloga. Założyłam go na chwilę, mam taką cichutką nadzieję, ale może ta chwila zamieni się w dłuższą chwilę. :D Oby nie! Komputer to zło konieczne w dzisiejszych czasach, a ja ograniczam, ograniczam i jeszcze raz ograniczam te przesiadywanie przed komputerem! Nie dość, że kręgosłupy się krzywią, że oczy się psują, to i kłopotów nie mało. Nie rozwijam już tego tematu.

Jest wieczór, wcale nie piję herbaty. Za to słucham muzyki (chciałam napisać przez "ó", hi hi, polonistka by mnie zdzieliła, ja samą siebie zresztą też), właśnie teraz gra Oasis. Prostuję się na krześle i próbuję jakoś usiedzieć na tyłku. Zaraz zamknę system i położę się do cieplutkiego łóżeczka z tą książęczką, ach. Uprzednio umyję zęby, no przecież, że tak. Moja siostrzyczka siedzi w Słupsku i je bagietkę (a może już skończyła?). Napiszę, że bardzo ją kocham, pewnie będzie chciała to przeczytać. Buzi, buzi, mała. :* :* :*

Co by tu teraz? No więc jutro z rana ponoć mam kartkówkę z niemieckiego. Dopisuję tutaj od razu, że chodzę do gimnazjum. Pierwszej gimnazjum. Plusów gimnazjum jest niewiele, niestety. Minus dla społeczeństwa! Porażka. ^^ Cóż, z czasem co nieco się poprawia. No, nauczyłam się mniej więcej na jutro. Choć brakuje mi zeszytu do chemii, to jednak z podręcznika wiedzę zgłębić można. :D

Jakże się podnieciłam myślą o tym blogu. Dużo napisałam, muszę to wszystko ogarnąć. Wcześniej czy później, bez różnicy. Kończę więc, bo spadnę z krzesła i tyle po mnie będzie. Zastanawiam się, kogo by pozdrowić, bo pozdrowienia są fajne... Pozdrawiam wszystkich ludzi i zgraję małpek z tych paru drzewek w Afryce! Pamiętajcie, małpki są niezwykle inteligentne. Ostatnio oglądałam film o małpach i teraz wychodzi. T-T Ćś! Dobranoc!

*Biologii to już raczej nie dokończę. ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz