niedziela, 30 czerwca 2013

To pierwsze złamane serce boli najbardziej.

 odwiedziłam plażę pierwszy raz w wakacje

Wierzę, że ludzka wyobraźnia wpływa na rozwój wydarzeń w rzeczywistym świecie. Moje serce podpowiada mi, iż czwarty lipca okaże się dla mnie dniem pełnym dobrych informacji, a rozum mówi: "opamiętaj się, bo możesz się rozczarować". Boję się rozczarowania, bądźmy szczerzy, ja się rozpłacze i załamię, gdy zobaczę maila od szkoły, do której nie chcę iść. Będę wtedy potrzebowała solidnego kopa w tyłek i kolejnej szczypty szczęścia, by napisać odwołanie, zawieźć je i doczekać się pozytywnego rozpatrzenia. Zostały cztery dni, ja się naprawdę stresuję, tkwię w zawieszeniu. Szkoła się skończyła, a ja nadal o niej myślę... Trochę mi smutno, że nie napisałam nic na blogu w przeddzień mojego zakończenia. Ale mogę teraz sobie powspominać. Wstałam w czwartek jak zwykle rano, znalazłam sukienkę w szafie mojej siostry, włączyłam Arctic Monkeys i śpiewałam. Poranna toaleta, prysznic, te sprawy, jedzonko i w ogóle. Nadszedł moment, w którym powinnam zrobić fryzurę, bo nie chciałam przyjść w prostych włosach, byłoby to pójście na łatwiznę. Szybki look na bloga Anwen - jest! Elegancki kok w dwie minuty, wyszedł mi naprawdę ładnie. Pochwaliłabym się, ale moje zdjęcia poleciały wraz z aparatem do UK i odzyskam je dopiero za trzy tygodnie, a wtedy już nikt nie będzie zainteresowany moją fryzurą. Co najwyżej mogę wam podać linka do zdjęcia na Hipstagramie: klik (tutaj akurat zdjęcie przed balem). Sam apel nie był szczególnie ciekawy, zdenerwowałam się, że pani dyrektor przeczytała moje wyniki z egzaminów, nie chciałam, żeby ktokolwiek o nich słyszał. O 18 pojechałam na bal, który okazał się strzałem w dziesiątkę, świetnie się bawiłam, to chyba przede wszystkim dzięki temu, że był tylko jeden rocznik, więc wszystkich znałam. Tak się cieszę, że mam gimnazjum za sobą. Szybka zmiana tematu: słucham Kings Of Leon. Chciałoby się powiedzieć: nareszcie! W końcu zostało sześć dni do koncertu, kiedyś trzeba przestać męczyć "Straighten the rudder" Arctic Monkeys i zacząć ogarniać wszystkie albumy KOL. Jeszcze nie mam tego uczucia towarzyszącego wielkim wydarzeniom, bo za bardzo stresuję się ogłoszeniem listy przyjętych, ale poczekajmy do piątku, wtedy będę piać z nadmiaru emocji. Dzisiaj przespałam połowę dnia, nawet nie wiem, dlaczego. Wróciłam przedwczoraj do domu po 23, bo za bardzo mnie bolał brzuch, żeby siedzieć ze znajomymi do rana, ponolifiłam jakoś do drugiej i położyłam się spać. Z łóżka zerwałam się po jedenastej, zaczęłam czytać "Joyland" King'a i o czternastej znów poszłam w kimę. Nawet nie zdążyłam pożegnać się z moją siostrą, nie pojechałam z nią na lotnisko i nie zawitałam u dziadków. Trochę mi z tego powodu smutno, mam nadzieję, że się na mnie nie gniewa. Jeżeli nie przeszkadza wam mój monolog, to napiszę jeszcze, że trzech typów włamało się dzisiaj do moich sąsiadów. Stoję pod prysznicem, wszystko fajnie, pięknie, słyszę alarm, myślę: "pewnie ktoś włączył, to już ta godzina", mimo że nie słyszałam, żeby ktoś wchodził na korytarz, gdzie jest czujka. Okazało się, że to u sąsiadów. Na szczęście włamywacze się przestraszyli alarmu i sobie pojechali, ale szyba do wymiany... Dom komendanta wojewódzkiej policji, brawo. Początek wakacji, podwójne brawo. Nie lubię tych włamań, dość dużo się ich zdarzyło w przeciągu kilku lat u nas. Mam nadzieję, że nigdy nie dosięgną mojego domu... Chciałabym was przeprosić za moją nieobecność na blogu i pisanie naprawdę mało interesujących postów - widzę po komentarzach, że jest grupa osób, która zwyczajnie te posty pomija. Trochę mi z tego powodu smutno, chciałabym się jakoś poprawić, ale wiecie, jak to u mnie jest - nie potrafię pisać o czymś naprawdę istotnym, uzewnętrzniać się, chyba że trafię akurat na TEN moment. Skończyłam, czas iść do łóżka, obejrzeć House'a, położyć się spać. Nawet jutro pojednam się z ludźmi i zawitam na koncercie Czesława Mozila. Jak za darmo, to grzech nie skorzystać z okazji. Dobranoc.

35 komentarzy:

  1. Ślicznie wyglądasz w tym koku c: ja Kings Of Leon nie słyszałam, ani jednej piosenki. Tak samo z Arctic Monkey - może później to nadrobię. Kurczę, na twoim miejscu bałabym się tam mieszkać. No ale jestem trochę za bardzo strachliwa. Nie myśl zbyt dużo o szkole. Staraj się cieszyć wakacjami a wszystko inne odsuń na drugi plan. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu masz dostać maila od szkoły, do której nie chcesz iść? ;<
    Koncerty są fajne, będzie fajnie.
    przytulam... *hug*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powinna czytać twoich wyników, wydaje mi się, że nie miała do tego prawa. Kok bardzo ładny. Ja prostowałam włosy, co w moim przypadku wiązało się z ponad godziną roboty, więc wiesz :) Ja komers miałam innego dnia niż zakończenie, ale swoją drogą lepiej byłoby mieć w dniu zakończenia, takie oficjalne pożegnanie w dobrej atmosferze.
    Ja już się przyzwyczaiłam, że ludzie nie zaglądają na mój blog, ale nie ma w tym nic dziwnego, skoro jak nie odwiedzam ich blogów, prawda? Nie przejmuj się mniejszą ilością komentarzy, bo tak naprawdę piszesz to wszystko wyłącznie dla siebie. Trzymam kciuki za wyniki rekrutacji. Pamiętam, jaki mój zeszłoroczny lipiec był emocjonujący... heh. Będzie dobrze, uda się. :)
    Fryzura naprawdę ładna, możesz mi podesłać link, nie obrażę się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co się stresować, przecież to nic nie zmienia :D

    Na pewno Ci się uda!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie stresuj się, a wszystko będzie dobrze ^_^ Uśmiechnij się i wtedy nie będzie nic, co by cię zagięło :D Powodzenia i pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
  6. Już się tak nie denerwuj. Twój stres na nic nie wpłynie. Lepiej korzystaj z wakacji i zapomnij o szkole. Koncert .... Żyć nie umierać. Ja na razie żadnego nie mam zorganizowanego, ale jeszcze nic nie wiadomo. Może coś tam lub ktoś tam w moje okolice zawita i będzie można posłuchać muzy na żywo... Może.
    Musiałaś wyglądać zabójczo na balu, ale chyba mało z niego skorzystałaś. Już o 23 wracać? Toż to grzech :)
    Miejmy nadzieję, że ci złodzieje jeszcze długo będą omijać Twój dom szerokim łukiem.
    I masz się już nie smucić. Uszy do góry , zjedz kawałek czekolady i wyjdź na powietrze. To zawsze pomaga.
    Czyli dzisiaj koncert ... Udanej zabawy.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ulala, włamanie - aż mnie ciarki przeszły. Nic ciekawego.
    Na pewno siostra się na Ciebie nie gniewa,
    a skoro dyrektorka wyczytała Twoje wyniki, to masz czym się chwalić. To nic złego, więc nie potrzebnie się na nią denerwujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wykonanie Czesia "Zanim pójdę" <3
    Ej, jestem prawie pewna, że Dawid będzie na Openerze! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wnioskuję, że wybierasz się na Openera. :) Baw się dobrze, najlepiej! + masz prześliczną czcionkę w nagłówku. :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co, to jest zupełnie inna wersja, chyba czasem wolę jej posłuchać, tak jak "Ja do Ciebie" w wykonaniu Hurtu, czy "Kostuchny" Indios Bravos (te nagrania pochodzą z Zadyszki ;d) :D
    łeee, ale lipa ;_;

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiem Ci, że jest w tym sporo racji. Też często myślę, że zbyt wiele tracę czasu na ludzi, którym przeznaczyłam ten czas, a oni tego nie potrafią docenić i uszanować. Wolę książkę. Choć ludzie są nam potrzebni, bo przecież trzeba mieć się komu wygadać, zwierzyć, wypłakać, pośmiać się z kimś. Lepiej jest jak ktoś podziela nasze uczucia, myśli, nastroje, niż wtedy, kiedy sami się z nimi trapimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdrowie jak również nieopłacalne. Ale w sumie książki są długotrwałe, ale i tak człowieka nic nie powinno zastąpić.

      Usuń
  12. No mam nadzieję, bo w te wakacje chyba bede mogla polegac na Tobie i Mikołajowi, wiec...proszę, nie zawiedzcie mnie! ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. ale dlaczego przeczytała Twoje wyniki? nie rozumiem tego.

    OdpowiedzUsuń
  14. O, przesłucham potem. ;3 Ja mam tak z "Stąpając po niepewnym gruncie". Oryginał jest Pidżamy Porno, ale o wiele bardziej podoba mi się wykonanie... happysadu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ahhh zazdroszczę Openera :D gdybym nie wyjedzała w tym czasie, to chętnie bym sie wybrała!

    OdpowiedzUsuń
  16. Baw się dobrze na KoL :)
    Hahaha... jak za darmo, to biere, co? :P Znam to, też byłam na Mozilu, jak grał za free.

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś miałam mówić, ale mi wyleciało z głowy, jak zwykle. Aa. Wiesz, ja z lekka panikowałam przed wynikami matur, a wyszło nieźle. Więc ja będę trzymała za Ciebie kciuki 4 lipca, a ty za mnie 10 i 12, co Ty na to? :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tej piosenki w ogóle, ale jest spoko *.* (;

    OdpowiedzUsuń
  19. + tak, wersje akustyczne... ♥ uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
  20. (Zdziwiałam się, że jeszcze nie mam się w obserwowanych! :O)

    Odwiedziłaś plażę... plażę nad morzem? Mieszkasz blisko lub coś w tym stylu? Jeśli tak, okropnie Ci tego zazdroszczę. Pozdrawiam. No i koncertów zazdroszczę, wszystkiego zazdroszczę, ależ jestem zła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki grafik najlepiej się sprawdza i też często go stosuje. Książk czyta się za dnia [chociaż i noce zdarza się przy nich zarwywać] a filmy oglądać wieczorem lub nocą. I choćby się chciało oglądać i w dzień to nijak się nie da. Za jasno jest u mnie w pokoju, wszystko odbija się od monitora i strasznie się człowiek przy tym męczy.

      Ja nawet za mieszkanie niedaleko Gdańska dużo bym dała, tymczasem jestem bliżej stolicy i do kochanego morza mam dość długą drogę.

      Usuń
  21. e tam, na pewno nie było tak źle!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. czasem tak zwyczajnie jest że porazka nas motywuje bardziej niż sukces...

    OdpowiedzUsuń
  23. niestety życie nie jest usłane tylko różami im więcej zakrętów na naszej drodze tym bardziej wartościowe staje się nasze życie

    OdpowiedzUsuń
  24. ja się nie cieszyłam, jak skończyłam gimnazjum, było mi trochę smutno... ale w liceum przejrzałam na oczy, tam dopiero się zaczęło fajne życie i znajomości :)
    uważaj na włamywaczy, oby nie zawitali u Ciebie następnym razem :O dobrze, że tacy strachliwi...
    baw się dobrze! koncerty będą meeegaaa.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. o nie, podświadomie ściągnęłam Twoje tło ;c dziś rano byłam u Ciebie a potem sama ustawiłam sobie paseczki, na szczęście poziome :D

    hi hi Hiszpania będzie super! też o nią zahaczę w te wakacje i właśnie spodziewam się ludzi beztroskich. :D

    miłej pogimnazjalnej przygody!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja dzisiaj dostałam wyniki. Dostałam się do wybranej przez siebie szkoły. Nie jest najlepsza, ale należy do czołówki. Dzisiaj zrozumiałam, że cała moja rodzina liczy na to, że to JA osiągnę sukces. Nagle okazało się, że resztę swojego życia spędzę pod presją pod tytułem: "Cyn ma być naszą dumą! ^^" Eh... Tez nie lubię jak ktoś nie czyta notek. Mam wtedy wrażenie, że wszystko co pisze to bzdury. ;)
    Wybacz głupi ton, ale zmęczona jestem. :'( :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi. Naprawdę. Moja koleżanka nie dostała się na wybrany przez siebie profil, więc zapisała się na inny w tej samej szkole. Teraz (jak już się dostała do szkoły) załatwia, by przenieśli ją na ten profil, który chciała (mimo iż by się teoretycznie nie dostała).

      Usuń
  27. no i dostałaś się tam, gdzie chciałaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  28. cieszyłam się kończąc gimnazjum, nie przepadałam za większością swojej klasy i w szkole średniej bardziej otworzyłam się na ludzi :)

    zobaczysz, Twoje odwołanie zostanie przyjęte i dostaniesz się do swojej wymarzonej szkoły :)

    OdpowiedzUsuń
  29. I jaki był ten 4 lipca? :)

    OdpowiedzUsuń
  30. No właśnie! Chociaż te najfajniejsze koncerty zawsze kosztują dużo :<
    Hiiiigh five :D Uzbierało się tego tu i tam... Zawsze pomocne jest po prostu szczęście :)
    Twierdzisz, że na swoją nie zasługujesz?

    OdpowiedzUsuń
  31. Dla mnie czwarty lipca też był ważnym dniem. Na szczęście obyło się bez płaczu i rozpaczy, bo dostałam się do szkoły pierwszego wyboru.
    Włamania to nie przelewki. U mnie przez jakiś czas dość dużo się ich zdarzało, ale na szczęście włamywacze nie doszli do mnie czy moich sąsiadów, chyba zrezygnowali :D
    Pisz Lilio co z Tobą? Dostałaś się do szkoły?

    OdpowiedzUsuń
  32. podobnym zdaniem zaczęłam swoją dzisiejszą notkę, a serio - widzę Twoją dopiero dziś! :O jaaaaaaa, cóż za zbieg okoliczności :P
    trzymałam kciuki 4 lipca, teraz trzymam za odwołanie. i wiesz co Ci powiem? ja wiem, czemu się nie dostałaś. tu nie chodzi o żadne punkty, po prostu ktoś, kto napisał, że będzie trzymał kciuki, nie trzymał. ja nie wiem kto, ale się dowiem! i teraz ma trzymać!
    a ja cały czas się zachwycam Twoim zdjęciem w tej fryzurze... ja, faza! tak btw, też sobie założyłam instagrama. w piątek, fazaaaa :D
    co ci ludzie... przecież Twoje notki są mega ciekawe! piszesz tak od siebie, tak luźno, że aż same się czytają. ja je tam lubię i nie masz nawet za co przepraszać :)
    ja chyba poszłam ze względu na historię. albo coś tam. nie wiem w sumie sama, to było tyyyle czasu temu xd w każdym razie poszłam na łatwiznę. i teraz się boję, że ten sam błąd popełnia mój brat. zgłupiał...
    skończyliście tak wcześnie lektury?! :O ja, zazdroszczę. nas męczyli do czerwca. i to jeszcze tyyyle ich było...
    o mamusiu, spotkać ideał na ulicy to takie piękne uczucie! też kilka razy tak miałam. aaa, dlaczego niektórzy są tacy idealni? :(
    no niestety, wiem, że nie wyglądam... kiedyś wyszliśmy z takim kolegą mojej koleżanki i on do mnie w pewnym momencie, że myślał, że jestem od niego młodsza. naprawdę nieważne, że on był młodszy ode mnie o 2 lata xd ale myślę, że jednak poprosiliby Cię o dowód. też na początku myślałam, że jesteś starsza, ale dałabym Ci tak... z 16 lat. akuracik :)
    jeny, ile czasu ja nie grałam w simsy! wieki jakieś czy coś. ale w sumie tyle grałam już w tę grę, że powoli zaczynała mnie denerwować. ja potrzebuję wyzwań, zmian, a tu mi proponują domową sielankę... no, thx :D
    ha, czyli dobrze, że zapuściłam grzywkę! też sądzę, że jednak bez niej mi lepiej. ostatnio oglądałam zdjęcia sprzed roku (no, trochę więcej nawet). nie wiem, jak ja mogłam wychodzić na ulicę w tej grzywce xD
    jeżeli lubisz biologię i chemię, to na pewno będzie Ci się podobać! i się powtórzę raz jeszcze: mam nadzieję, że odwołanie przyniesie oczekiwany rezultat :)
    wesołych wakacji! :*

    OdpowiedzUsuń