czwartek, 7 lutego 2013

Day 28

Kolejny niedopasowany do mnie temat. Jak już nastąpi ta wiekopomna chwila, kiedy zacznę się nudzić do tego stopnia, że sięgnę po papier i ołówek bądź długopis i zacznę kreślić jakieś bohomazy, to później wszystko albo zmazuję, albo wyrzucam do kosza. Ale udało mi się znaleźć kilka takich perełek, najczęściej są to... serduszka, bo uwielbiam rysować serduszka. Taka ze mnie niepoprawna romantyczka, że nawet wyznaję miłość papie(ż)rowi. Łapcie moje doodles.

Casparowe serduszko.

 Nie ogarniesz...

 A to niedawno znalazłam i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jaka jest geneza powstania tej twarzy...


Tak się przedstawia moja szkolna kolekcja. Jutro idę do fryzjera. Trzymajcie kciuki, żeby niczego nie zniszczył, a poprawił. Miłego przedferiowego (kto ma, ten ma!) piątku!

4 komentarze:

  1. Mi się kończą ferie, dlaczego :<
    Jak się obcinasz? ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja też mam. jestem na studiach a u mnie w zeszycie można nie takie "touluzy" znaleźć :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha ten ostatni Justin ;ppTeż go miałam w ćwizeniach;p;p

    OdpowiedzUsuń