poniedziałek, 13 lutego 2012

Ludzie sprawiaja, ze sie smieje. Ja sam sprawiam, ze płacze.

 model idealny

Witam, moja skromna osoba pofatygowała się do napisania tego "oto" posta (kolejna parodia "tego oto kawałka" sałaty).  Obiad jest już prawie gotowy, a ja wypiłam dopiero dwie trzecie herbaty waniliowej. Stwierdzam, że prawie nie różni się od herbaty karmelowej. Ale Dilmah to Dilmah, więc jest idealna. W związku ze szkołą nie ma o czym mówić, bo ani o stypendiach nie poinformują (tja, pewnie zrobią to w czerwcu), ani nauczycieli nie ma, a jak są, to zapowiadają kartkówki i sprawdziany. Muszę teraz napisać jakiś artykuł na angielski, a nie mam pojęcia, o czym. Na liście napisałam "brytyjscy reżyserzy", więc o nich mój artykuł powinien traktować. Jako że kiedyś czytałam kryminał, w którym pewien człowiek popełniał zbrodnie z filmów Hitchcocka, wybrałam właśnie tego reżysera. Nigdy nie oglądałam jego filmów, nie miałam nawet pojęcia, jak on wygląda - aż do dziś. Mimo że włączyłam Wikipedię, nadal nie wiem, o czym mam pisać. Zastanawiam się nad tym dogłębnie. Mogłabym napisać o tej książce, ale kompletnie wyleciał mi z głowy jej tytuł, w związku z czym mogłabym poszukać jej na Empik.com lub WP, ale nie wiem, czy mi się chce, zwłaszcza że miałam zamiar odpisać na komentarze na innym blogu (tak, w końcu moja niechęć do pisania przeszła... chociaż nie jestem tego do końca pewna). No nic, muszę się jakoś zorganizować i naskrobać te parę zdań. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. W końcu to nie koniec świata, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz