czy sobie poradzisz?
Napisałam piękny post, składający się z moich wynurzeń na temat mego pochodzenia, frustracji spowodowanej sytuacją w szkole oraz niemocą i zdenerwowaniem na sprawdziany, których nagromadziło się w grudniu multum. A wszystko zostało pięknie skasowane. No cóż, nie chce mi się teraz już tego wszystkie pisać, napiszę tylko, że idę za chwilę się uczyć z chemii, bo jutro sprawdzian. Niby krótki dział, a trochę się tego pouczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz